Kiedy byłem mały, książki nie były tak kolorowe jak teraz i nie tak łatwo było je kupić, ale pamiętam intrygujący zapach księgarni i nowych książek. U nas w domu czytała nam głównie mama, bardzo lubiłem te wspólne chwile i myślę, że to wspaniały sposób na nawiązanie relacji z dzieckiem, też przez ojców czy dziadków. Sam z przyjemnością czytam wnukom kiedy tylko czas mi na to pozwala. Lubię to i serdecznie polecam wszystkim!

*Zdjęcia dzięki uprzejmości Big Book Cafe

fb-share-icon